Pochowano go tymczasem w Padwie w kościółku Matki Bożej. W nie-cały rok, dnia 30 maja 1232 roku, papież Grzegorz IX zaliczył go w poczet świętych. O tak rychłej kanonizacji zadecy-dowały rozliczne cuda i łaski, jakich wierni na grobie św. Antoniego doznawali.Europa Włochy Padwa - Bazylika Św. Antoniego Padwa - Bazylika Św. Antoniego Opis Aktualny obraz z kamery dostępny na zewnętrznej stronie internetowej. Kliknij w miniaturkę, aby go zobaczyć. Kamera przypisana do kategorii lokalny2022-07-26 07:03 CESTEncyklopedia OdświeżaniePrzekaz strumieniowy temperatura: 24 °C prędkość wiatru: 10 km/h kierunek wiatru: 12 ° ciśnienie: 1010 hPa opady: mm wilgotność powietrza: 71% zachmurzenie: 84% widoczność: 9 km wschód słońca: 05:50 zachód słońca: 20:48 wschód księżyca: 03:11 zachód księżyca: 19:51 maksymalna temperatura: 36 °C (97 °F) minimalna temperatura: 20 °C (69 °F) Indeks UV: 6 temperatura: 33 °C prędkość wiatru: 24 km/h kierunek wiatru: 78 ° ciśnienie: 1010 hPa opady: mm wilgotność powietrza: 67% zachmurzenie: 59% widoczność: 10 km wschód słońca: 05:51 zachód słońca: 20:47 wschód księżyca: 04:03 zachód księżyca: 20:34 maksymalna temperatura: 33 °C (91 °F) minimalna temperatura: 20 °C (68 °F) Indeks UV: 5 temperatura: 36 °C prędkość wiatru: 14 km/h kierunek wiatru: 148 ° ciśnienie: 1011 hPa opady: mm wilgotność powietrza: 54% zachmurzenie: 22% widoczność: 10 km wschód słońca: 05:52 zachód słońca: 20:45 wschód księżyca: 05:02 zachód księżyca: 21:10 maksymalna temperatura: 36 °C (96 °F) minimalna temperatura: 20 °C (68 °F) Indeks UV: 6 Położenie na mapieRezerwacja noclegówZnajdź hotel, hostel, apartament lub inny atrakcyjny nocleg w wybranej lokalizacji: Wortal nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Użytkowników zawarte pod kamerami, w postach na forum oraz jakichkolwiek innych miejscach wortalu. Zastrzegamy sobie prawo blokowania, usuwania oraz modyfikacji komentarzy zawierających treści niezgodne z polskim prawem lub uznane jako obraźliwe. do budowy potężnej bazyliki. W 1263 r. relikwie św. Antoniego umieszczono w nowym kościele. W 1350 r. przeniesiono je do specjalnej kaplicy z grobowcem. Dla podkreślenia rangi św. Antoniego w życiu Kościoła bazylika św. Antoniego nosi tytuł bazyliki patriarchalnej, czyli bazyliki większej. Co roku bazylikę odwiedza 5 mln piel-
GaleriaPadwaWenecja Euganejska Duży XIV-wieczny kościół z relikwiamiJęzyk: Polski English Italiano Deutsch Français Español Português Русский Nederlands Čeština Українська 中文 日本語Papieska bazylika św. Antoniego w Padwie – największy kościół w Padwie. Wewnątrz znajduje się grób św. Antoniego Padewskiego. Mimo licznych pielgrzymek wiernych z całego świata bazylika ta nie posiada statusu głównego kościoła w mieście. Przez mieszkańców Padwy bazylika nazywana jest „Il Santo”.HistoriaZa życia Św. Antoniego w miejscu tym znajdował się kościół Santa Maria Mater Domini, który dzisiaj pełni funkcję kaplicy Madonna Mora we wnętrzu bazyliki. Obok kościoła w 1229 roku założony został klasztor zakonu braci mniejszych (franciszkanów) prawdopodobnie przez samego Świętego śmierci Św. Antoniego w 1231 r. w Arcelli na północy miasta, gdzie mieścił się Klasztor Sióstr Klarysek, ciało Antoniego, zgodnie z jego wolą, zostało przeniesione i pochowane w Santa Maria Mater zewnętrzny wygląd bazyliki jest w głównej mierze efektem trzech przebudów dokonanych w latach rozbudowa bazyliki do formy prostego kościoła franciszkańskiego jednonawowego z krótką absydą została rozpoczęta w 1238 roku. Z czasem zostały dodane dwie boczne nawy. W końcowym efekcie kościół przeobraził się w istniejącą dziś bazyliki, z uwagi na liczne rozbudowy, jest stosunkowo zróżnicowane. Stylowo bazylika podzielona jest na dwie części: nawową i absydową, nie tylko przez obecność licznych fresków w transepcie, ale przede wszystkim z uwagi na odmienność typologiczną gotyku. Część nawowa jest przestronna, otoczona galerią, która okrąża również 1592 polscy studenci Uniwersytetu w Padwie zorganizowali się w samodzielną organizację Nacja Polska. Uchwalono wtedy, że należy zbudować w bazylice polską kaplicę z kryptą. Na początku 1593 franciszkanie zarządzający obiektem przydzielili Polakom miejsce w północnej nawie kościoła. Z uwagi na trudności ze zbieraniem funduszy, decyzję o zabudowie wnętrza podjęto dopiero w 1606. Ołtarz i kryptę zaprojektował padewski rzeźbiarz Cesare Bovo. Uroczystość poświęcenia odbyła się w 1607. Kaplicy nadano wezwanie św. Stanisława. Pierwotny ołtarz został rozebrany w 1809. Na jego miejsce ściągnięto używany z przełomu XVII i XVIII wieku z kościoła San Prosdocino. Wewnątrz umieszczono obraz przedstawiający wskrzeszenie Piotrowina autorstwa Pietro Malomby z Wenecji. W 1979 zastąpiono go kolejnym ołtarzem z obrazem Chwała św. Maksymiliana autorstwa Pietro Annigoniego. W otoczeniu ołtarza znajduje się siedem nagrobków i epitafiów. Upamiętniają one pochowanych tu lub zmarłych. Są to Ubaldini, naukowiec ze Lwowa (jego rodzina pochodziła z Florencji),Stanisław Miński, zm. 1607, doradca króla Zygmunta III i delegat do papieża Klemensa VIII w sprawie kanonizacji Jacka Odrowąża,Aleksander Kazimierz Sapieha (zm. 1619),Krzysztof Sapieha (zm. 1637), podczaszy wielki litewski – obaj Sapiehowie zmarli w Padwie, ale ciała przewieziono do Polski,Stanisław Fritznekier, zm. około 1690, doktor filozofii i WikipediaNazwa lokalna: Basilica di Sant'Antonio di Padova Styl architektoniczny: Renesans, Sztuka romańskaAdresPiazza del Santo, 1135123 Padwa WłochyWstęp Wstęp wolnyGodziny otwarciaponiedziałek06:20 - 19:45 wtorek06:20 - 19:45 środa06:20 - 19:45 czwartek06:20 - 19:45 piątek06:20 - 19:45 sobota06:20 - 19:45 niedziela06:20 - 19:45 Popularne godziny poniedziałekwtorekśrodaczwartekpiąteksobotaniedzielaZnasz to miejsce? Oceń!Nikt jeszcze nie ocenił tej lokalizacji. Bądź pierwszy i podziel się swoimi wrażeniami. Twoje doświadczenia mogą pomóc innym aby ocenićDojazd komunikacją publicznąPrzystanki transportu publicznego w pobliżu tego miejscaAutobusyTramwajeKolejAutobusyWyznacz trasęPiazza del Santo 2 min spaceremLinie 2Wyznacz trasęBusinello fr 5 4 min spaceremLinie 11 12 13 16 2 22 3 A • At • M • TWyznacz trasęBusinello 4 4 min spaceremLinie 11 12 13 16 A • At • MWyznacz trasęPontecorvo 6 min spaceremLinie 2Wyznacz trasęSanto 5 min spaceremLinie Sir1Wyznacz trasęPrato Della Valle 6 min spaceremLinie Sir1Wyznacz trasęTito Livio 8 min spaceremLinie Sir1Wyznacz trasęCavalletto 11 min spaceremLinie Sir1Wyznacz trasęPadova 29 min spaceremLinie brak danychPadwaPorty lotniczePadwaDworce autobusowePadwaDworce kolejoweMapa poglądowa Popularne RzymMediolanWenecjaFlorencjaNeapolZnajdź atrakcję, region lub kraj: WyszukajNie znalazłeś miejsca? Możesz zgłosić nowy obiekt klikając → tutaj. Miejsca i atrakcje w pobliżu lokalizacji Bazylika św. Antoniego, PadwaWszystkieZwiedzanieKulturaZakupyAktywnie+Bazylika Świętego Antoniego Padewskiego [1] ( tur. Sent Antuan Katolik Bazilika) – bazylika mniejsza i największy rzymskokatolicki kościół w Stambule, w Turcji. Jest siedzibą parafii i należy do wikariatu apostolskiego Stambułu. Mieści się w dzielnicy Beyoğlu, przy İstiklâl Caddesi ( pol. Aleja Niepodległości ).
Padwa, która leży zaledwie 40 km od Wenecji, ma kilka charakterystycznych i niepowtarzalnych miejsc, wartych odwiedzenia i zapamiętania. Najlepiej ją zwiedzać pieszo, bo wtedy docenimy różnorodność architektoniczną budowli, zajrzymy do jednej z licznych kawiarni czy cukierni. Polecam nie tylko kawę, ale także Aperol, który wynaleziono w Padwie, kojarzonej najczęściej ze świętym Antonim, warto poszukać śladów znanych Polaków oraz zatrzymać się przy ciekawych z 78 posągamiZwiedzanie warto rozpocząć od placu Prato della Valle. Znajduje się na nim 78 posągów ludzi zasłużonych dla miasta, dzięki którym stało się ono słynne, rozwijało się i nabierało znaczenia. Rzeźby powstały w latach 1755 – Prato della ValleDla Polaków znaczenia mają posągi Stefana Batorego i Jana III Sobieskiego, ufundowane przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1789 roku. Dwa posągi z białego marmuru dłuta włoskiego rzeźbiarza Giovanniego Ferrari przedstawiające polskich królów, stoją przy wewnętrznym brzegu kanału. Napisy na postumentach głoszą, że władcy byli wychowankami uniwersytetu. Historycy w to wątpią, ale na pewno obaj władcy odwiedzili Padwę w czasie swych podróży po miastem kościołówPadwa to miejsce, gdzie miłośnicy architektury sakralnej mogą dostać zawrotu głowy. Gdyby chcieli, mogliby cały dzień zwiedzać kościół po kościele. Nawet, jeśli nie gustujecie w zabytkach architektury, dwa z nich musicie odwiedzić. To bazylika św. Justyny oraz bazylika św. często pomijany przez turystów spieszących do bazyliki św. Antoniego, znajduje się nieopodal placu Prado della Valle. Jest związany ze św. Justyną, która była prześladowana przez Dioklecjana. Budowla jest ogromna i należy do największych kościołów chrześcijańskich w Europie. Ma ponad 122 m wysokości i około 83 m szerokości. Człowiek czuje się tu bardzo mały. We wnętrzu znajdziemy wiele zabytków sztuki sakralnej między innymi obraz Męczeństwo św. Justyny, malowany przez Paolo Veronese w 1575 r. Przy ścianach prezbiterium ustawione są drewniane stalle o bogatej dekoracji św. Justyny w PadwieW bezpośrednim sąsiedztwie bazyliki św. Justyny znajduje się niewielki ale bardzo interesujący ogród botaniczny, który znajduje się na liście UNESCO. Ogród powstał w 1545 r. z inicjatywy uniwersytetu w Padwie i dzięki finansowemu wsparciu senatu Republiki Weneckiej. Ogród do dziś zachował swój pierwotny układ oraz wiele cennych okazów roślin i drzew. Spacer wśród drzew i krzewów może być chwilą odpoczynku przed wejściem do kolejnego kościoła – bazyliki św. św. Antoniego to świątynia, w której zawsze są tłumy pielgrzymów i zwykłych turystów. Pierwsi przychodzą oddać hołd świętemu i pomodlić się przy jego relikwiach i grobie, wierząc w moc uzdrowicielską św. Antoniego z Padwy. Przy grobie zostawiają medaliki, fotografie, zapalają świece. Podniosła atmosfera udziela się wszystkim powstała w latach 1232 – 1307. Bazylika nazywana przez mieszkańców Padwy Il Santo (święty) jest uwieńczona ośmioma kopułami, dwiema wieżami z dzwonami, dwiema wieżyczkami w kształcie minaretów i dwiema podobnymi do siebie dzwonnicami. Jest zbudowana w stylu romańsko-gotycko-bizantyjskim. Wszystkie jej ściany pokrywają freski lub główny zdobią rzeźby Donatella. Prezbiterium otaczają kaplice. Doskonałym dziełem Renesansu jest kaplica św. Antoniego, zbudowana w XVI wieku. Na jej ścianach są marmurowe płaskorzeźby przedstawiające sceny z życia oraz cuda, jakich dokonał św. Antoni. W centrum kaplicy wznosi się ołtarz grobowiec św. Antoniego, wykonany przez Tiziano Aspetti. Prawie każda osoba z tłumu odwiedzających to miejsce, ręką dotyka marmurowego ołtarza świętego Antoniego. Przy ołtarzu z relikwiami św. Antoniego umieszczono relikwiarze św. Faustyny oraz św. Jana Pawła kaplica od lewej strony, nazywana jest kaplicą polską i poświęcona jest św. Stanisławowi. W 1899 r. ozdobił ją freskami polski artysta Tadeusz Popiel. Umieszczono w niej polskie herby ( województw wileńskiego i kijowskiego), popiersie Jana III Sobieskiego (podobno król po zwycięskiej bitwie pod Wiedniem podarował bazylice św. Antoniego zdobyczną buławę Kara Mustafy, wielkiego wezyra dowodzącego wojskami tureckimi po Wiedniem). W polskiej kaplicy jest także popiersie i epitafium Erazma Kretkowskiego, które ułożył Jan Kochanowski oraz tablica upamiętniająca Cud nad Wisłą. Kaplica zamykana jest żelazną kratą z 1925 roku po bokach której umieszczono orły w otoczeniu ołtarza znajduje się siedem nagrobków i epitafiów. Upamiętniają one pochowanych tu lub zmarłych. Są to Stefan Ubaldini, naukowiec ze Lwowa (jego rodzina pochodziła z Florencji), Stanisław Miński, doradca króla Zygmunta III i delegat do papieża Klemensa VIII w sprawie kanonizacji Jacka Odrowąża, Aleksander Kazimierz Sapieha, Krzysztof Sapieha, podczaszy wielki litewski – obaj Sapiehowie zmarli w Padwie, ale ich ciała przewieziono do Polski oraz Stanisław Fritznekier, doktor filozofii i lewej stronie świątyni, zaraz przy wejściu, jest ołtarz św. Maksymiliana Kolbego z roku 1979. Równie ciekawa jest barokowa kaplica relikwii, zwana także kaplicą skarbca. Wystawione są tu dziesiątki relikwiarzy, kielichów, autografów świętych itp. Pośrodku znajduje się drogocenny relikwiarz, zawierający kość, fragment skóry oraz włosy św. Antoniego. W tej kaplicy przechowywany jest także język, podbródek świętego, habit św. Antoniego, trumna wewnętrzna i zewnętrzna, w której było złożone jego ciało oraz okrywający je od zaginionych, małżeństw i położnicŚwięty Antoni był jednym z najbardziej cenionych kaznodziei XIII wieku, elokwentny, ze świetną pamięcią, szeroką wiedzą i silnym, czystym głosem. Na jego msze przychodziło tak wiele osób, że nie mogły się one pomieścić w żadnym z kościołów. Urodził się pod koniec XII w. w Lizbonie, w Portugalii. W czasie swojej podróży na Bliski Wschód jego statek rozbił się na wybrzeżu Włoch. Postanowił tu zostać do końca swojego życia. Przypisuje się mu liczne cuda. Święty Antoni jest patronem osób i rzeczy zaginionych, patronem Lizbony, Padwy, franciszkanów, antoninek, licznych parafii, kościołów i bractw; dzieci, górników, małżeństw, narzeczonych, położnic, ubogich, podróżnych. Św. Antonii zmarł w 1231 r., a już rok później był kanonizowany. Wówczas podjęto decyzję o budowie bazyliki, w której miały znajdować się szczątki i inne budowleJeśli starczy wam czasu, odwiedźcie również kościół Pustelników, usytuowany w pobliżu zabytkowego klasztoru, który jest teraz siedzibą Muzeum Miejskiego w miejsce dla wiernych jest sanktuarium Matki Bożej z Tessara. Kościół ma niewielkie rozmiary, a jego wnętrze przyciąga pielgrzymów specyficzną Padwie wśród zabytków religijnych wyróżniają się oratoria, czyli miejsca modlitwy stworzone przez kościół. Miejscem obowiązkowym dla koneserów jest Cappella degli Scrovegni – kaplica, w której możemy podziwiać freski Giotta z lat 1303-1306. W kaplicy nie można przebywać dłużej niż 15 minut, a wejście należy wcześniej zarezerwować przez internet. Cała kaplica pokryta jest wyjątkowymi malowidłami, bezcennymi z punktu widzenia światowego dziedzictwa. Bilet wstępu kosztuje 13 studenci uniwersytetu w PadwieKto zdecyduje się wędrować po Padwie szlakiem naszych rodaków, nie może przepuścić uniwersytetu. Pobierało tu nauki wielu słynnych Polaków Stefan Batory, Mikołaj Kopernik, Jan Zamoyski, Jan Kochanowski, Łukasz Górnicki, kardynał Stanisław Hozjusz, Hieronim Lubomirski. Oblicza się, że w dziejach uczelni przewinęło się kilka tysięcy Polaków. Niektórzy dostępowali wysokich godności akademickich, byli profesorami, konsyliarzami, a nawet rektorami w Padwie jest piątym najstarszym istniejącym uniwersytetem świata. Uczelnia założona została w 1222 roku i była bardzo popularna. Studia bowiem były tu bezpłatne, a studenci otrzymywali stypendia, mieszkania i opiekę. Wykładano na nim medycynę, filozofię, teologię i można zwiedzać (pierwsze piętro odpłatnie). Są tu przepiękne dziedzińce, kolumnady i krużganki, posągi, katedra i wiele sal wykładowych. Najciekawszą z sal jest tzw. teatr anatomiczny zbudowany w 1594 roku na polecenie słynnego anatoma Gerolamo Fabrizio. Zachowała się katedra, z której wygłaszał swe wykłady Galileusz oraz fotele sławnych uniwersytetu odbywa się od 3 do 6 razy dziennie (poza niedzielami). Trwa około 35-40 minut. Bilet kosztuje 7 euro. W środku nie można robić ciekawe miejscaPadwa to nie tylko kościoły i place z rzeźbami. To także wąskie uliczki, romantyczne zaułki, w których można poczuć prawdziwe włoskie klimaty. Historyczne centrum miasta jest w całości zamknięte dla ruchu samochodowego. Można pospacerować po wybrukowanych wąskich uliczkach i odpocząć w restauracji lub pizzerii. Ponadto wiele tu sklepów i straganów, na których można kupić pamiątki związane ze św. czasie pobytu w Padwie warto także zobaczyć Palazzo della Ragione. Budynek od 1218 r. był siedzibą trybunału miejskiego. Wewnątrz zwiedzamy olbrzymią salę (82 metry długości 28 metrów szerokości). Są to 2324 metry kwadratowe powierzchni, nakryte drewnianym stropem nie podpartym żadnym wspornikiem. To świadczy o umiejętnościach ówczesnych budowniczych. W tej wielkiej sali jest słynny „kamień haniebny”, na którym siadali dłużnicy, powtarzając trzy razy przed tłumem świadków „cedo bonis” (co oznaczało, że odstępują swój majątek wierzycielom), po czym opuszczali miasto wolni. Taką karę zaproponował św. Antoni w 1231 roku dla wyeliminowania kary więzienia za della Ragione w PadwiePo obu stronach Palazzo Della Ragione znajdują się dwa ważne miejskie place: Piazza delle Erbe i Piazza dei Frutti. Od wieków pełniły role handlową i tak jest do dzisiaj. Kupimy tu owoce, sery, nalewki i inne jak muzeumJeśli po zwiedzaniu kościołów i placów, dojrzejecie do kolejnego espresso, postarajcie się odnaleźć w Padwie jedną z najstarszych kawiarni Włoch – Caffe Pedrocchi. Znajduje się ona tuż obok gmachu uniwersytetu. Mieszkańcy nazywają ją „caffe senza porte”, czyli kawiarnią bez drzwi. Ta nazwa ma swoje uzasadnienie, bowiem przez wiele lat lokal pozostawał otwarty całą PedrocchiKawiarnia do dzisiaj jest ulubionym miejscem wykładowców i studentów, choć wygląda jak muzeum. Każda z 10 sal, ma swoją nazwę, pochodzącą od koloru tapet i dekoracji. Jest więc sala czerwona z katedrą profesorów, sala Etrusków, mauretańska przyozdobiona pomalowanymi lustrami, czy wreszcie sala egipska zdobiona przez sfinksy i urny z prochami zmarłych. Kawa w jednej z tych sal smakuje wzorowany na PadwieMieszkańcy Zamościa powinni darzyć Padwę szczególną estymą. Jan Zamojski, który w 1561 roku studiował we włoskim mieście prawo, tak ukochał to miasto, że po powrocie do Polski postanowił założyć Zamość, miasto ufortyfikowane w taki sam sposób jak Padwa. Zamość został wybudowany od podstaw w posiadłości Zamojskiego, zgodnie z koncepcją miasta idealnego. Został zaprojektowany przez architekta padewskiego Bernardo Morando, a po jego śmierci zastąpionego przez weneckiego inżyniera Andrea Dell’Acqua. Do budowy zostali zatrudnieni włoscy murarze. Miasto ma włoską duszę, czego dowodzą liczne arkady, a także system fortyfikacyjny z Alina Gierakfoto: Jarosław Fałdziński
Po ostatnim spojrzeniu na Florencję ze wzgórza Michała Anioła, wsiedliśmy do naszego Volvo i udaliśmy się do ostatniego włoskiego przystanku naszego eurotripu, do zlokalizowanej w północno-wschodnich Włoszech Padwy. Przywiodła nas tutaj ciekawość, jak też wygląda miejsce, gdzie studiował Mikołaj Kopernik, gdzie stoją pomniki Jana III Sobieskiego i Stefana Batorego i jak wygląda XVI-wieczna palma św. Piotra. Wszystko to powodowało, że droga przebiegała nam na planowaniu co zobaczyć w Padwie i jak to zrobić mając do dyspozycji niewiele ponad jeden dzień. Dzisiaj z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że Padwa to czarowne miejsce, pełne historii, kultury i uroczych miejsc. Pomimo tych niewątpliwych zalet mam wrażenie, że miasto tak historyczne i ważne jest nieco poza głównym szlakiem turystycznym, jakby zapomniane. To błąd, bo zobaczyć w Padwie można naprawdę wiele. Zacznijmy jednak od początku. Krótka historia Padwy od starożytności po współczesność Padwa to założone w IV wieku przez Wenetów miasto leżące nad rzeką Bacchiglione, które przez wieki swojego istnienia przechodziło z rąk do rąk. Na początku VII wieku miasto podbili i całkowicie zniszczyli Longobardowie, a następnie w roku 774 odbił je Karol Wielki. Następnie od XII wieku Padwa stanowiła samodzielną republikę ze słynnym uniwersytetem, na którym wykładał między innymi Galileusz a studiował nasz Mikołaj Kopernik i Jan Kochanowski. Sytuacja zdawała się stabilna, kiedy w wieku XVIII panowanie w Padwie przejęli Wenecjanie. Ich panowanie jednakże nie trwało zbyt długo, bo w 1797 roku miasto zdobyły wojska francuskie i po podpisaniu pokoju w Campio Formio miasto dostało się pod panowanie Austrii. Kolejna zmiana dotknęła Padwę na początku XIX wieku, kiedy to została włączona do utworzonego przez Napoleona I – Królestwa Włoch, ale nie na długo, bo już w 1814 roku ponownie wróciła w ręce Austrii. Padwa nie chciała ulec tak łatwo i pewnie dlatego w 1848 roku wybuchło tutaj powstanie, które jednakże nie przyniosło spodziewanego efektu i miało jeszcze tę konsekwencję, że od tego momentu aż na dwa lata zamknięto uniwersytet w Padwie. Dopiero w 1866 roku po pokoju wiedeńskim miasto ponownie trafiło pod panowanie Włoch. Za najważniejsze historyczne wydarzenie współczesnej Padwy bez wątpienia należy uznać podpisanie zawieszenia broni i tym samym zakończenia I wojny światowej w 1918 roku. I tak w telegraficznym skrócie przedstawia się historia miasta, które postanowiliśmy odwiedzić i sprawdzić co też warto zobaczyć w Padwie, której patronka jest św. Justyna, chociaż paradoksalnie nazywa się je miastem św. Antoniego. Pierwszy spacer po Padwie Do Padwy dotarliśmy późnym popołudniem i zakotwiczyliśmy się w niesamowitym miejscu o wdzięcznej nazwie Al. Fagiano i jeszcze wdzięczniejszym wnętrzu. Hotel pełen jest sztuki wykonanej z przedmiotów użytkowych takich, jak na przykład rzeźba z deski do prasowania. Zastanawialiśmy się, kto jest autorem tych dzieł i wkrótce wyjaśniło się, że zona właściciela ma taki talent. Sam właściciel był również niezwykle ciekawym i ciepłym człowiekiem, także nasz pobyt w Padwie już na samym początku zapowiadał się idyllicznie. Po krótkiej chwili wytchnienia i lampce pysznego włoskiego wina w knajpce tuż obok hotelu, ruszyliśmy na pierwszy spacer po Padwie, kierując swoje pierwsze kroki na plac i niezwykłą wyspę. Prato della Valle Słońce chyliło się ku zachodowi, kiedy dotarliśmy do pierwszego z miejsc, które warto zobaczyć w Padwie. Prato della Valle, bo o nim mowa to plac o eliptycznym kształcie, na którym znajduje się 78, powstałych w latach 1755-1838 posągów, obrazujących ludzi zasłużonych lub osiągających duże zasługi w nauce. Możemy tutaj znaleźć polski akcent we Włoszech ponieważ wśród posągów stojących w tym miejscu, znajdują się kamienne postacie Stefana Batorego i Jana III Sobieskiego, podarowane przez polskiego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1789 roku. Legenda głosi, że każdy mógł postawić taki pomnik członkowi swojej rodziny, pod warunkiem, że był w stanie udowodnić jego zasługi oraz wkład w życie i rozwój miasta. Dawniej na placu odbywał się targi, a obecnie jest on porośnięty trawą. No dobrze, ale gdzie jest wyspa? Otóż, wyspa o nazwie Memmia znajduje się na środku placu i powstała przez to, że dwa rzędy posągów oddzielono fosą. Spędziliśmy tu sporo czasu tego wieczora i były to cudowne chwile i następnego dnia wróciliśmy zobaczyć, czy słońce nie odebrało uroku temu miejscu. Jak sądzicie? Odebrało? Oczywiście, że nie. Rzuciło tylko nowe światło na to miejsce, które naprawdę warto zobaczyć w Padwie. Zresztą, jak się za chwilę przekonacie takich miejsc w Padwie jest znacznie więcej, bo zabieram Was na długi spacer. Miejsca, które warto zobaczyć w Padwie Ten drugi dzień rozpoczęliśmy od bardzo krótkiego spaceru w kierunku Bazyliki św. Antoniego w Padwie, która nie jest jedyną atrakcją w tym miejscu. Tuż obok stoi pomnik Gattamelaty dłuta Donatella. Bazylika św. Antoniego w Padwie Św. Antonii był XII – wiecznym kaznodzieją i teologiem z Lizbony, którego statek rozbił się u wybrzeży Włoch. Twierdzono, że św. Antonii dokonuje cudów, a na jego msze przychodziło tak wielu wiernych, że żaden kościół nie mógł ich pomieścić. Za życia nazywano go młotem na heretyków i choć zmarł mając zaledwie 36 lat, to już rok po śmierci został kanonizowany. Był to najszybszy proces kanonizacyjny w historii kościoła. Już samo to powoduje, że warto w Padwie zobaczyć miejsce poświęcone temu niezwykłemu człowiekowi. Bazylika św. Antoniego to największy kościół w Padwie, który powstał w latach 1232-1307. Za życia patrona świątyni w tym miejscu stał kościół Santa Maria Mater Domini, który obecnie pełni funkcje kaplicy o nazwie Madonna Mora. Ta zbudowana w stylu romańsko-gotycko-bizantyjskim świątynia robi kolosalne wrażenie swoim ogromem, którego w pierwszym momencie nie sposób objąć wzrokiem. Potwierdzać to może fakt, iż Bazylika św. Antoniego posiada 8 kopuł, jednak aby je w pełni docenić należałoby wzbić się w powietrze i spojrzeć na nie z lotu ptaka. Jeśli interesują Cię atrakcje we Włoszech to zajrzyj do naszych pozostałych wiele takich miejsc i sądzimy, że znajdziesz coś co Cię zainteresuje. Wnętrze również nie rozczarowuje i zdecydowanie jest tutaj wiele godnych uwagi miejsc, których nie pokażę Wam na zdjęciach, bo nie wolno ich tam robić. Jednak nie dla zdjęć wstąpiliśmy w progi świątyni, w której znajdują się bezcenne dzieła, takie jak chociażby rzeźby samego mistrza Donatella. Nas jednak przyciągnęło tu podanie, iż miejsce spoczynku św. Antoniego ma moc uzdrawiania, nawet osób nie wierzących w Boga. Tuż po wejściu zaskoczyło nas, że na drewnianym stojaku znajduje się mapa zwiedzania bazyliki w języku polskim. Oczywiście zaopatrzyliśmy się w nią i ruszyliśmy wskazaną weń trasą, która prowadziła między innymi przez zbudowaną w 1606 roku polską kaplicę św. Stanisława, która powstała tutaj dzięki staraniom polskich studentów z Padwy, czy przez miejsce, gdzie można skorzystać z błogosławieństwa opiekującego się świątynią kapłana. Tak naprawdę jednak ciągnęło nas do samego grobu św. Antoniego, który znajduje się w Kaplicy Relikwii, otoczony masą zdjęć, świec, kwiatów i wszelkich dóbr pozostawionych tutaj przez pielgrzymów. Warto przejść za nim i dotknąć kamienia, wygłaskanego przez wiernych i turystów, by przekonać się, że kamienna ściana nie ma charakterystycznego chłodu kamienia, czy to potwierdza czynione przez świętego Antoniego cuda? Nie mam pojęcia, ale faktem jest, że kamień w dotyku nie jest tak zimny, jak być powinien i już samo to niezwykle intryguje. Pamiętać należy również o tym, że Bazylika św. Antoniego w Padwie jest miejscem kultu religijnego, więc pamiętajcie proszę o zakryciu ramion czy kolan wchodząc do tej świątyni, którą naprawdę warto zobaczyć w Padwie i poczuć jej niezwykły klimat, szczególnie, że każdy, w tym osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich, dostanie się tutaj bez problemów. Pomnik Gattamelaty Opuściliśmy gościnne progi Bazyliki św. Antoniego, by spojrzeć na znajdujący się tuż obok pomnik autorstwa Donatella przedstawiający weneckiego kondotiera Erasma da Narni (zwanego Gattamelatą). Jest on jednym z najcenniejszych dzieł rzeźby monumentalnej i nawiązuje do antycznego pomnika Marka Aureliusza z Rzymu. Jest on również jednym z największych tego typu pomników w całych Włoszech. Spacerem do ogrodu botanicznego Orto Botanico di Padova Nie spieszyliśmy się specjalnie, bo czasu mieliśmy sporo, więc rozmawiając o tym, co przed chwilą zobaczyliśmy, podążyliśmy w kierunku jednego z najstarszych ogrodów botanicznych na świecie. Orto Botanico do Padova to kolejne z miejsc, które warto zobaczyć w Padwie i to nie tylko wtedy, gdy fascynuje Was przyroda. Moim zdaniem to świetne miejsce dla wszystkich, bo jest tu nie tylko pięknie, ale i różnorodnie. Niech poza mną przemówią również zdjęcia. Ogród powstał w 1545 roku, na potrzeby Uniwersytetu w Padwie aby służyć studentom medycyny do poznawania ziół i roślin leczniczych. Ogród funkcjonuje do dziś w swoim pierwotnym kształcie i na rozległym terenie można podziwiać doskonale utrzymane rośliny z różnych stron świata. Zdecydowanie najcenniejszą rośliną w ogrodzie jest palma św. Piotra zasadzona tu w 1585 roku, obecnie chroniona przez ośmiokątną szklaną wieżę. Muszę Wam też powiedzieć, że Orto Botanico di Padove od 1997 roku jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, jako jedyny ogród zachowany w oryginalnej formie, będącej świadectwem narodzin nowożytnej nauki. Czyż samo to nie świadczy o jego znaczeniu? Pójdźmy jednak dalej, bo Orto Botanico oferuje także wizytę w dżungli i poobcowanie z tropikalną roślinnością, której także doświadczyliśmy na własnej skórze. Zresztą zobaczcie sami. Było naprawdę cudownie, choć po chwili uciekaliśmy z tej iście tropikalnej temperatury i wilgotności ociekając potem. Kiedy tak staraliśmy się odzyskać właściwe ludzkiemu organizmowi 36,6, w oczy rzuciła nam się kontrastująca z bielą zabudowań ogrodu monumentalna sylwetka Bazyliki Św. Justyny i tam postanowiliśmy skierować swoje dalsze kroki. Bazylika św. Justyny w Padwie Santa Giustina znajduje się nieopodal placu Prato della Valle i ściśle związana jest z historią św. Justyny męczennicy, która prześladowana była przez cesarza Dioklecjana. Tak, tego samego, o którym pisaliśmy przy okazji wyprawy do chorwackiego Splitu. Święta Justyna została ścięta mieczem w 304 r. i nie uchroniło jej zamożne pochodzenie. Według legendy miecz, którym ją ścięto miał zostać dopiero co wykuty, jeszcze gorący, co dodatkowo miało upokorzyć dziewczynę, ponieważ takimi mieczami zabijano niewolników jako pierwsze ofiary. Po jej śmierci, na miejscu jej grobu prefekt Venanzio Opilione wzniósł okazałą bazylikę, a następnie za sprawą benedyktynów wzniesiono tu świątynię romańską, która jednak nie przetrwała trzęsienia ziemi w 1117 r. Obecny kształt bazylice nadał architekt Moroniego, który w latach 1532-80 wzniósł ją od podstaw. Skromna frontowa fasada nie pokazuje ogromu tej zbudowanej w stylu romańskim budowli, a bazylika ma aż 122 metry długości i 83 metry szerokości. Nie wiem dlaczego, ale turyści w biegu do Bazyliki św. Antoniego omijają tę atrakcję. Nie popełnijcie tego błędu, bo to miejsce naprawdę warto zobaczyć w Padwie. Do środka można dostać się schodami od frontu lub ślimakowym podjazdem dla wózków, co jest dobrą wiadomością dla wszystkich osób niepełnosprawnych, bo dzięki temu ta atrakcja Padwy jest dla nich dostępna. Tym samym była dostępna również dla nas. Zaraz po wejściu potwierdziły się nasze przypuszczenia o pięknie Bazyliki św. Justyny. Człowiek w środku czuje się jak taki mały okruszek, tak monumentalna jest to budowla. W pierwszym momencie oboje stanęliśmy na środku i nie wiem jak Kamil, ale ja poczułam się zagubiona. Po chwili jednak przyzwyczailiśmy się do tego ogromu i z zaciekawieniem rozpoczęliśmy zwiedzanie tej atrakcji Padwy. We wnętrzu bazyliki znajdziecie, poza relikwiami, wiele cennych zabytków sztuki, które dostępne są dla zwiedzających tuż po przekroczeniu progu świątyni. Zaraz przy wejściu po środku nawy głównej znajduje się na XV-wieczny krucyfiks, stanowiący przykład toskańskiej rzeźby gotyckiej. W lewym ramieniu świątyni znajdziecie doczesne szczątki św. Łukasza Ewangelisty przeniesione tutaj z Konstantynopola i umieszczone w w alabastrowym sarkofagu. Na wprost wejścia głównego natomiast. w prezbiterium znajdują się relikwie patronki Padwi i kościoła – św. Justyny. Nie szukajcie ich jednak na powierzchni, gdyż umieszczono je w podziemiach, do których w okresie jesienno-zimowym można wejść. My, odwiedzając Padwę w lipcu nie mieliśmy możliwości ich zobaczyć. Zanim jednak skierujecie swój wzrok w dół, spójrzcie proszę na ołtarz główny, gdzie Waszym oczom okaże się pochodzące z pierwszej połowy XVI wieku malowidło Paola Veronesego „Męczeństwo św. Justyny”. Po chwili zadumy ruszyliśmy prawą odnogą świetnie dostosowanej dla niepełnosprawnych turystów świątyni i odnaleźliśmy taką oto studnię: To właśnie tutaj znaleziono szczątki patronki tego miejsca i całego miasta, a tuż obok znajduje się ołowiana trumna, w której pierwotnie znajdowały się szczątki św. Łukasza. To wszystko, to tylko część tego, co stało się naszym udziałem, bo Bazylika św. Justyny w Padwie oferuje naprawdę wiele i jest doskonałym przykładem na to, że nie należy oceniać książki po okładce. A skoro o książkach mowa, to w naszym planie zwiedzania nadszedł czas na kolejne miejsce, które warto zobaczyć w Padwie. Było naprawdę cudownie, choć po chwili uciekaliśmy z tej iście tropikalnej temperatury i wilgotności ociekając potem. Kiedy tak staraliśmy się odzyskać właściwe ludzkiemu organizmowi 36,6, w oczy rzuciła nam się kontrastująca z bielą zabudowań ogrodu monumentalna sylwetka Bazyliki Św. Justyny i tam postanowiliśmy skierować swoje dalsze kroki. Bazylika św. Justyny w Padwie Santa Giustina znajduje się nieopodal placu Prato della Valle i ściśle związana jest z historią św. Justyny męczennicy, która prześladowana była przez cesarza Dioklecjana. Tak, tego samego, o którym pisaliśmy przy okazji wyprawy do chorwackiego Splitu. Święta Justyna została ścięta mieczem w 304 r. i nie uchroniło jej zamożne pochodzenie. Według legendy miecz, którym ją ścięto miał zostać dopiero co wykuty, jeszcze gorący, co dodatkowo miało upokorzyć dziewczynę, ponieważ takimi mieczami zabijano niewolników jako pierwsze ofiary. Po jej śmierci, na miejscu jej grobu prefekt Venanzio Opilione wzniósł okazałą bazylikę, a następnie za sprawą benedyktynów wzniesiono tu świątynię romańską, która jednak nie przetrwała trzęsienia ziemi w 1117 r. Obecny kształt bazylice nadał architekt Moroniego, który w latach 1532-80 wzniósł ją od podstaw. Skromna frontowa fasada nie pokazuje ogromu tej zbudowanej w stylu romańskim budowli, a bazylika ma aż 122 metry długości i 83 metry szerokości. Nie wiem dlaczego, ale turyści w biegu do Bazyliki św. Antoniego omijają tę atrakcję. Nie popełnijcie tego błędu, bo to miejsce naprawdę warto zobaczyć w Padwie. Do środka można dostać się schodami od frontu lub ślimakowym podjazdem dla wózków, co jest dobrą wiadomością dla wszystkich osób niepełnosprawnych, bo dzięki temu ta atrakcja Padwy jest dla nich dostępna. Tym samym była dostępna również dla nas. Zaraz po wejściu potwierdziły się nasze przypuszczenia o pięknie Bazyliki św. Justyny. Człowiek w środku czuje się jak taki mały okruszek, tak monumentalna jest to budowla. W pierwszym momencie oboje stanęliśmy na środku i nie wiem jak Kamil, ale ja poczułam się zagubiona. Po chwili jednak przyzwyczailiśmy się do tego ogromu i z zaciekawieniem rozpoczęliśmy zwiedzanie tej atrakcji Padwy. We wnętrzu bazyliki znajdziecie, poza relikwiami, wiele cennych zabytków sztuki, które dostępne są dla zwiedzających tuż po przekroczeniu progu świątyni. Zaraz przy wejściu po środku nawy głównej znajduje się na XV-wieczny krucyfiks, stanowiący przykład toskańskiej rzeźby gotyckiej. W lewym ramieniu świątyni znajdziecie doczesne szczątki św. Łukasza Ewangelisty przeniesione tutaj z Konstantynopola i umieszczone w alabastrowym sarkofagu. Na wprost wejścia głównego natomiast, w prezbiterium, znajdują się relikwie patronki Padwy i kościoła – św. Justyny. Nie szukajcie ich jednak na powierzchni, gdyż umieszczono je w podziemiach, do których w okresie jesienno-zimowym można wejść. My, odwiedzając Padwę w lipcu nie mieliśmy możliwości ich zobaczyć. Dołącz do wyjątkowego grona Zanim jednak skierujecie swój wzrok w dół, spójrzcie proszę na ołtarz główny, gdzie Waszym oczom okaże się pochodzące z pierwszej połowy XVI wieku malowidło Paola Veronesego „Męczeństwo św. Justyny”. Po chwili zadumy ruszyliśmy prawą odnogą świetnie dostosowanej dla niepełnosprawnych turystów świątyni i odnaleźliśmy taką oto studnię: To właśnie tutaj znaleziono szczątki patronki tego miejsca i całego miasta, a tuż obok znajduje się ołowiana trumna, w której pierwotnie znajdowały się szczątki św. Łukasza. To wszystko, to tylko część tego, co stało się naszym udziałem, bo Bazylika św. Justyny w Padwie oferuje naprawdę wiele i jest doskonałym przykładem na to, że nie należy oceniać książki po okładce. A skoro o książkach mowa, to w naszym planie zwiedzania nadszedł czas na kolejne miejsce, które warto zobaczyć w Padwie. Uniwersytet w Padwie Nasze kroki zawiodły nas w kierunku źródła wiedzy – słynnego nie tylko w Europie Uniwersytetu w Padwie. Ten jeden z najstarszych uniwersytetów w Europie został założony w 1222 roku przez grupę profesorów i studentów, którzy opuścili Uniwersytet w Bolonii. Początkowo studenci zdobywali tutaj wiedzę na wydziałach teologii i prawa. Ciekawą rzeczą jest to, że uczęszczający tam studenci zrzeszeni byli w nacjach związanych z ich pochodzeniem, była też nacja polska. Do znanych osób, które ukończyły Uniwersytet w Padwie należą Dante, Jan Kochanowski, Jan Zamoyski czy Mikołaj Kopernik, a wykładał tutaj sam Galileusz, o którym pisałam przy okazji wizyty w Pizie. Wróćmy jednak do polskich akcentów w Padwie. Jak widać jest ich tutaj bardzo dużo. Inną ciekawostką jest to, że to właśnie na tym Uniwersytecie Padewskim dyplom uzyskała Helena Lukrecja w 1678 roku, jako pierwsza kobieta na świecie. Naszą uwagę przykuła grupa młodych ludzi świętujących pod zabudowaniami biblioteki. Jeden z nich był przebrany i czymś umorusany, a cała wesoła gromadka jego towarzyszy zdawała świetnie się bawić. Co dziwne w doskonałym nastroju zdawał być się również sam przebrany, jak się okazało absolwent Uniwersytetu. Jak się potem dowiedzieliśmy tradycją w Padwie jest takie właśnie świętowanie obrony dyplomu. Absolwent jest jak wspomniałam przebrany, umazany mąką, jajkami czy farbami. Zgodnie z tradycją bohater tego spektaklu zostaje wystawiony na publiczne wyśmianie przez kolegów, przyjaciół i członków rodziny, a także swoich profesorów. Wśród rozbrzmiewającego „Dottore”, nasza gwiazda musi na głos przeczytać starannie przygotowane przez „oprawców” wyszydzające go wierszyki. Dodatkowo do picia otrzymuje whisky, wino i piwo, zmieszane w nieznanych nikomu proporcjach. A wszystko to utrzymane jest w klimacie dobrej zabawy, trwającej długo w noc. Czyż takiego spektaklu nie warto zobaczyć w Padwie? My byliśmy pod wrażeniem. Pod jeszcze większym byliśmy, kiedy weszliśmy do budynku biblioteki Uniwersytetu. Czyż nie jest piękna? Nie zatrzymywaliśmy się tu jednak zbyt długo, bo naszym celem był Teatr anatomiczny, uważany za najciekawsze miejsce mieszczące się na Uniwersytecie w Padwie. Ta najstarsza na świecie sala wykładowa do nauki anatomii człowieka zbudowana została w 1594 roku na życzenie anatoma Girolamo Fabrizio. Ten otoczony przez sześć drewnianych okręgów stół do przeprowadzania sekcji obecnie już nie służy studentom, a jest jedynie atrakcją turystyczną. Stół posiada również prowadzący na niższy poziom otwór, przez który w przeszłości na salę transportowane były ciała do sekcji. Makabryczne? Zależy chyba od indywidualnego podejścia każdego z nas. Bardzo chcieliśmy to zobaczyć, więc wyobraźcie sobie nasze rozczarowanie, kiedy okazało się, że spóźniliśmy się i podwoje teatru anatomicznego są już zamknięte. Nie ukrywam, że zrobiło nam się trochę smutno, ale cóż… przed nami było przecież jeszcze trochę miejsc i atrakcji, które warto zobaczyć w Padwie. Nie tracąc zatem niepotrzebnie energii i dobrego nastroju udaliśmy się na wyjątkowy plac. Piazza Erbe i Pałac Sprawiedliwości Ten sporych rozmiarów plac na co dzień jest targowiskiem, na którym kupicie świeżutkie owoce i warzywa. Przy placu stoi średniowieczny Pałac Sprawiedliwości, w którym mieści się kamień haniebny. Na tym właśnie kamieniu w średniowieczu siadali skazani dłużnicy i powtarzali „cedo bonis”, co oznaczało „zrzekam się dobra”. Naprawdę chciałabym to zobaczyć 🙂 Wyobrażając sobie, jak to mogło kiedyś wyglądać zmierzaliśmy ku końcowi naszej listy miejsc, które warto zobaczyć w Padwie, a były niczym wisienka na torcie, zwieńczeniem tego spaceru. Katedra Matki Bożej Wniebowziętej i Baptysterium Jana Chrzciciela w Padwie Obecny wygląd Katedry w Padwie to rezultat zmian, które miały tu miejsce na przestrzeni wieków. Jej początki związane są z IV wiekiem i edyktem cesarza Konstantyna, w wyniku którego powstała tu pierwsza katedra. Kolejną wybudowano w wieku XI, ale została zniszczona przez trzęsienie ziemi w roku 1117. Następnie Katedrę odbudowano, właściwie chyba tylko po to, by w wieku XVI ponownie rozpocząć kolejna budowę. Nie będę przytaczała tutaj nazwisk kolejnych projektantów i architektów poza jednym, które na pewno znacie. W 1551 roku w konkursie na projekt katedry wygrał projekt Michała Anioła, który jednakże w trakcie realizacji uległ pewnym modyfikacjom. Ten oszczędny z zewnątrz budynek, który możecie zobaczyć na zdjęciu, oferuje niezwykłe wnętrze, do którego oczywiście udaliśmy się wspólnie z Kamilem. Wnętrze zadziwia czystością, żeby nie powiedzieć surowością i chłodem, ale przez to robi niesamowite wrażenie. Zwróćcie uwagę na detale takie, jak podpora ambony. Ten złoty akcent uniesionych w modlitwie rąk jest moim zdaniem, jak krzyk pośród absolutnej ciszy. Na mnie zrobiło to ogromne wrażenie i w takim właśnie nastroju chcieliśmy udać się do znajdującego się tuż obok Baptysterium św. Jana Chrzciciela. Zbudowane zostało ono w XI – XII wieku i podobnie jak to w Pizie służyło odprawianiu w nim sakramentu chrztu. Ciekawe jest podobno samo wnętrze baptysterium, w którym wymalowane są freski autorstwa Giusto de’ Menabuoi „Raj”, ale nie było nam dane tego zobaczyć, bo Baptysterium św. Jana Chrzciciela zamknęło swoje drzwi punktualnie o 17:00 i nie zdążyliśmy. Znowu! Pozostało nam zatem spojrzeć na nie od zewnątrz, co też jak widzicie uczyniliśmy i po chwili udaliśmy się na poszukiwanie jedzenia, bo kiszki już marsza nam grały niemiłosiernie. Kierując się w stronę hotelu wstąpiliśmy do piekarni po włoskie pieczywo i ciastka, a następnie wypatrzyliśmy knajpkę w okolicy Uniwersytetu, gdzie raczyliśmy się włoska pizzą i winem. Zdawało się, że będzie to spokojny akcent na zakończenie zwiedzania miejsc, które warto zobaczyć w Padwie, ale to w naszym przypadku praktycznie niemożliwe, więc i tym razem nie mogło być inaczej. Nie wiadomo skąd pojawiła się tu nagle włoska Donna w wieku odpowiednim wraz z towarzyszącym jej psem i zasiadła na stojącym obok wejścia do restauracji krześle. Po chwili bacznego rozglądania się wokół, zaczęła pokrzykiwać na kelnerów po włosku i z iście śródziemnomorskim temperamentem. Ani Kamil, ani ja nie znamy włoskiego, natomiast łatwo było wywnioskować z jej krzyków i gestów, że strofowała ich za opieszałość w pracy. Nagle towarzyszący jej pies zainteresował się Kamilem, co natychmiast zwróciło uwagę kobiety w naszym kierunku i już nie przestała nas zaczepiać. Całe szczęście miała przy tym szeroki uśmiech na twarzy i dobrotliwie poklepywała Kamila po ramieniu. Takim oto akcentem zakończyliśmy nasze spotkanie z Padwą i następnego dnia ruszyliśmy na trzecią już wizytę w Chorwacji. Tym razem postanowiliśmy poznać Istrię. O tym, jak było przeczytacie już niebawem. Zapraszamy na nasze grupy Wolę jak się do mnie zwraca po prostu Goha (wiem, wiem, że powinno być przez "ch" :)). Na co dzień pracuję z dziećmi ucząc je angielskiego. Poza podróżami i językiem angielskim moją pasją jest resocjalizacja. Gdy tylko mogę to śpiewam, bo życie jest muzyką :). 358 168 721 249 132 153 546 32