i wzruszyc sie jak najmocniej. Nie boj sie bac. gdy chcesz to placz. idz wiatru szukac w polu. Pocaluj noc. w najwyzsza z gwiazd. zapomnij sie i tancz. Zakladasz szary plaszcz. latwo wtapiasz sie.
Tekst piosenki: Zanim zrozumiesz Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie › Tłumaczenie: zobacz tekst oryginalny › Zanim powiesz jej, żeto był ostatni razzanim dzień spłoszysrebrnego ptaka nocyrozkołysz, rozkołysz, rozkołyszjeszcze razZanim ukradniesz jejostatni kolor ze snówzanim gdy na chwilezamknie oczy - zniknieszzabierz jej, zabierz jej, zabierz jejz reki nóżOna ma siłęnie wiesz jak wielkąbedzie spadać długopotem wstanie lekkotak lekko...Zanim zrozumiesz jakbardzo kochałeś jązanim pobiegniesz kupić czerwone winoona zapomni, zapomni jużświat twych rąkZanim bedziesz próbowalodkupić ją za słowazobaczysz jak na drugim brzegu rzekispokojnie, spokojnie, spokojniestoi z nimOna ma siłęnie wiesz jak wielkąumierała długoteraz rodzi się ma siłęnie wiesz jak wielkąumierała długoteraz rodzi się lekko....nie dla ciebie... Before you tell her thatThis was the last timedays before the scaresilver bird of the nightsway, sway, swayagainBefore you steal itthe last color of dreamswhen the moments beforeclose your eyes - disappearTake her, take her, take herwith a hand knifeShe has the powerdo not know how muchwill fall a longthen stand up slightlyso lightly ...Before we understand howreally loved itBefore you run to buy red wineforget it, forget it nowworld of your handsBefore you trybuy it for the wordssee how the other side of the riverquietly, calmly, quietlyit standsShe has the powerdo not know how muchdied a long timeNow comes a has the powerdo not know how muchdied a long timeNow comes a for you ... ... Pobierz PDF Kup podkład MP3 Słuchaj na YouTube Teledysk Informacje Varius Manx - polski zespół muzyczny założony w 1990 przez lidera Roberta Jansona oraz braci Michała i Pawła Marciniaków. Nazwę zespołu tłumaczy się jako "dziwny kot rasy Manx". Debiutancka płyta Varius Manx "The Beginning" ukazała się w 1990, nie zyskując większego rozgłosu. Jest to płyta instrumentalna, w przeciwieństwie do następnej "The New Shape", na której słyszymy głosy Roberta Jansona i Roberta Amiriana, a w chórkach do utworu "Memphis" również Edytę Bartosiewicz. Read more on Słowa: Muzyka: Rok wydania: brak danych Płyta: brak danych Ostatnio zaśpiewali Inne piosenki Varius Manx (38) 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 2 komentarze Brak komentarzy
Tekst piosenki . Close your eyes free your mind try to fill in your hobby stop to walk stop to talk let your soul leave your body You don't need to hold the breath just forget about everything trust me now give me hand and follow me Though god didn't give us even one of the wing i will teach you to fly i`ll teach you how to be free Choć dano nam nie wiele dni,Poznałeś śmiech mój i złyI tajemnic sam wciąż w ustach w niebie pośród chce nasz wspólny sen,Co spełnił się. W dormitorium Gryfonek z szóstego roku panowała cisza przerywana jedynie cichymi szeptami i rozpaczliwym szlochem. Ciemnowłosa dziewczyna miała potargane włosy, które sterczały na wszystkie strony. Z jej oczu płynęły potoki łez, a w karmelowych tęczówkach widać było tylko bezkresną rozpacz. Co chwila jej ciałem wstrząsały spazmy szlochu, a drobne dłonie składały się w pięści. Siedziała skulona, w dłoni dzierżąc paczę chusteczek higienicznych. Na nikogo ani na nic nie zwracała uwagi. - Serena? - spytała drżącym głosem Elizabeth. Zawiodła. Przegrała jako przyjaciółka i w ogóle nie zasługiwała na to miano. Gdyby to była odwrotna sytuacja, to Serena na pewno znalazłaby jakoś sposób, aby ją pocieszyć. - Serena, proszę odezwij się. Skulona dziewczyna uniosła do góry trzęsący się podbródek: - Lizzy, daj mi spokój, bo to nie ma sensu, nawet najmniejszego - dodała, na powrót kuląc się. Tanner postała przez chwilę nad łóżkiem przyjaciółki, by w końcu wyjść z dormitorium. Wilson dostrzegając to kątem oka, pozwoliła swobodnie spadać swoim łzom. Nie miała siły się powstrzymywać, zwłaszcza, iż była zupełnie bezbronna wobec nieuchronnie powracających wspomnień... ... To był dobry dzień. Dostała kilka dobrych ocen, zdobyła trochę punktów dla swojego domu, co znacznie poprawiło jej humor, lecz to i tak było nic w porównaniu z euforią, którą dawał jej widok Jamesa. - O czym myślisz? - szepnął, przytulając ją mocniej. Usta chłopaka dotykały jej włosów i czoła, powodując rozkoszne łaskotanie gdzieś w brzuchu. Teraz jeszcze lepiej czuła zapach jego ciała, woń wody kolońskiej oraz wiatru. - A jak myślisz? - zapytała, drocząc się z nim. - Myślę, że o... - Chłopak udał, że się zastanawia i podciągnął wyżej dziewczynę. Teraz patrzyli sobie w oczu i czuli swoje przyśpieszone oddechy, które stawały się coraz bardziej nieregularne z każda chwilą. - Myślę, że o mnie. - A ty nie myślisz o mnie? - spytała pozornie lekkim tonem, ale w karmelowych oczach czaiła się obawa, którą chłopak natychmiast stłumił beztroskim śmiechem. - Serena, pamiętaj, że zawsze i wszędzie będę myślał tylko o tobie - wyszeptał, hipnotyzując ją swym spojrzeniem i delikatnie całując. Kolejny idealny pocałunek w idealnej rzeczywistości... Otrząsnęła się z gąszczu wspomnień. Nie mogła w nie wrócić, bo to była istna pułapka - pogrążyć się w piekle wspólnie spędzonych chwil. Wyplątała się z pościeli i wstała. Powoli podeszła do okna, apatycznie patrząc na widok za oknem. Na błoniach widać było mnóstwo osób, które teraz z powodu braku okularów widziała w postaci niewielkich plam. Na niebie królowały ciemnoszare chmury, za którym skryło się słońce. Nic nie zwiastowało przejaśnienia. Nic nie zwiastowało końca rozpaczy. Najwyraźniej tym razem rzeczywistość była jej największym koszmarem. A najgorsze, że jej głupie serce nie chciało przestać. Wciąż go kochała. Tylko jeszcze, jak długo? *** Elizabeth Tanner po raz pierwszy w życiu ucieszyła się na widok Rose Weasley. Przemądrzała rudowłosa dziewczyna siedziała w Pokoju Wspólnym, zaciekle dyskutując ze swoim kuzynem. Nie wyglądali na szczęśliwych. Ich wzajemne relacje były raczej wynikiem wieloletniej przyjaźni, która mimo wielu kłopotów wciąż trwała. - Nie sądzę. - Na potwierdzenie swoich słów Rose pokręciła głową, jednocześnie ponad głową Albusa posyłając piorunujące spojrzenie jednej z trzecioklasistek, której śmiech przebijał wszystkie inne dźwięki. Przestraszona dziewczyna zamilkła i spuściła wzrok. - Rose, może tym razem nie masz racji? - zasugerował Albus. Sceptycyzm widoczny we wzroku dziewczyny sprawił, że Potter zaśmiał się cicho. Po chwili jednak rozbawienie na jego twarzy ustąpiło miejsca zaciekawieniu, gdy dostrzegł jakąś dziewczynę o ciemnobrązowych włosach, która z trudem torowała sobie drogę przez tłum i patrzyła na Rose szarymi oczami, jakby czegoś chciała. - Owszem. Nie można tego wykluczyć, aczkolwiek i tak wiemy, że ja mam rację - odpowiedziała z namysłem Weasley. - Rose! - Dziewczyna, na którą Albus wcześniej zwrócił uwagę stała teraz przed nimi i z nieszczęśliwą miną wpatrywała się w zaskoczoną rudowłosą. - Dobrze, że cię zobaczyłam. Chodź, musimy iść... - zaczęła. - Ale o co chodzi? - zapytała zniecierpliwiona Rose. - O Serenę. - Krótka zwięzła odpowiedź wystarczyła, by na twarzy prefekt pojawił się niepokój. - Co się stało? Gdzie ona jest? To ma coś wspólnego z jej wcześniejszym dziwnym zachowaniem? Bo gdy próbowałam ją przekonać, że musimy zacząć działać na rzecz moralności to... - Chodzi o... - przerwała jej Elizabeth. Miała już powiedzieć o co chodzi, gdy spojrzała niepewnie na milczącego Albusa. Chłopak nic nie mówił, tylko patrzył kolejno na obydwie dziewczyny. Niepewna jego reakcji, zdecydowała się mimo wszystko powiedzieć prawdę. - O Jamesa. James Pottera. Zaskoczona Rose upuściła trzymaną w dłoni książkę; Albus sposępniał. - Najwyraźniej odkryłaś swoją aferę, Rose. Tylko, że nie wiedziałaś, że w jej samym środku jest Serena - dodała ze smutkiem, lekko przymykając powieki. Musiała to im powiedzieć, nawet kosztem utraty zaufania Sereny. Nie mogła dłużej patrzeć na smutek i cierpienie, którą ze wszystkich stron ją otaczało. Chciała jej pomóc jak najszybciej z tego wyjść. Rose bez słowa wstała i poszła do dormitorium Sereny, zostawiając Tanner z milczącym Albusem, który nie do końca rozumiał sytuację, ale wiedział jedno - James po raz kolejny zniszczył uczucia jakiejś dziewczyny. Najwyraźniej jego brat był jeszcze gorszy niż do tej pory myślał. Rudowłosa dziewczyna zawahała się przez chwilę, stojąc przed drzwiami. Nie bardzo wiedziała, co powinna powiedzieć. W normalnej sytuacji zaczęłaby używać swojego ostrego, stanowczego tonu i mówić pouczające rację. Tylko, że to nie była normalna sytuacja, więc powinna porzucić zwyczajne metody. Musiała improwizować. Otworzyła drzwi. W środku panował półmrok. Dopiero po chwili dostrzegła zwiniętą w kłębek postać leżącą na łóżku. Entuzjazm i plany pomocy zniknęły. Jedyne, co mogła zaoferować Serenie to pocieszenie. - Serena. Wilson podniosła głowę, widząc przyjaciółkę. Spróbowała się uśmiechnąć, ale na jej wargach zagrał jedynie słaby grymas. - Elizabeth ci powiedziała, tak? - zaczęła. - Rose, nie patrz na mnie takim przestraszonym wzrokiem. Naprawdę nic się nie stało - dodała, widząc niedowierzanie w brązowych oczach. - Tak? - W żyłach Rose krew zaczęła płynąc szybciej. Z niewiadomych powodów zaczynała czuć dziwną, irracjonalną złość. - Skoro nic się nie stało, to dlaczego tutaj leżysz? Dlaczego? Oto jest pytanie. Tak samo czemu ja nic o tym nie wiedziałam - skończyła ledwo słyszalnym szeptem. - Ja... ja chciałam ci powiedzieć, ale obawiałam się twojej reakcji. Byłam pewna, że się wściekniesz. - Szóstoklasistka spuściła wzrok. - I słusznie - odpowiedziała ponuro Rose, a Serena pozwoliła sobie na jeden, mały uśmiech. - Ale do rzeczy. Co zamierzasz zrobić? Serena spuściła wzrok. Mogła wymyślać tysiące, miliony powodów, aby teraz skłamać Rose, ale nic wiarygodnego nie przychodziło jej do głowy. Wiedziała, że przyjaciółka nie zrozumie czemu chce dać mu spokój. Zdaniem Rose powinna go upokarzać, obrażać i uprzykrzać życie na wszystkie możliwe sposoby. Ona jednak nie była w stanie tego zrobić. Sam jego widok rozerwałby jej poharatane serce, a rozmowa z nim raczej nie pomogłaby umrzeć tej miłości. I dziwić się, że została okłamana. Przecież on ją oszukał; zdradził na najgorszy z możliwych sposobów, lecz ciągle go kocha, ciągle wierzy, że to cholerna pomyłka, ciągle żyje złudną nadzieją, że to nie tak, że mają szanserazem. - Nic, Rose, ja nic nie mogę zrobić. Nie rozumiesz? Ja wciąż go kocham, a raczej kochałam, bo choć mogę się łudzić i mieć głowę zapełnioną mrzonkami, to muszę zdawać sobie sprawy z rzeczywistości. A ta jest nieubłagana i wyraźnie nie daje nam szansy. Jedyne, co mogę zrobić to zapomnieć i spróbować nauczyć się żyć bez niego... Ale, co to właściwie za życie, pomyślała. To o n stał się jej życiem, a teraz musi się to zmienić. Musi. Zapomnieć, tylko tyle. Niby nic, a jednak za dużo dla jej poharatanej od tej miłości duszy. *** Candy Patil nie poświęcała zbyt wiele czasu na myślenie. Ważniejszy był dla niej codzienny peeling, manicure, dobór garderoby i wymiana najświeższych ploteczek. Jednak tego dnia musiała spróbować skłonić swoje szare komórki do pracy, co nie było łatwą sprawą. Wyprostowała się, chcąc sprawiać wrażenie gibkiej i spojrzała na Elizabeth: - Jak to nie mogę wejść do naszego dormitorium? Tanner jęknęła bezgłośnie, słysząc zadane po raz szósty pytanie. Siedzący obok Albus, z którym spędziła ostatnie pół godziny z trudem ukrywał uśmiech. - Tłumacze ci po raz szósty, że Rose i Serena tam rozmawiają i nie powinnaś im przeszkadzać - wyjaśniła Lizzy, próbując zachować spokój. Candy zmarszczyła czoło. Pomiędzy jej brwiami pojawiła się cienka, pionowa zmarszczka. Nadal nic nie rozumiała. To wszystko wydawało się jej jakoś dziwnie skomplikowane i przygnębiające, że potrzebowała chwili na decyzję, czy warto zagłębiać się w żmudny proces myślowy. Nie, nie warto, odpowiedziała sama sobie, po czym uśmiechnęła się szeroko do Elizabeth. - Oczywiście, że teraz już wszystko rozumiem - skłamała, patrząc na koleżankę z politowaniem. - Trzeba było mi to od razu powiedzieć. - Mówię ci to po raz szósty, szósty, rozumiesz? Więc czemu mam uwierzyć, że tym razem zrozumiałaś? Candy otworzyła usta umalowane nowym błyszczykiem o smaku magii, jak pisało na opakowaniu, by po chwilę zacisnąć wargi i popatrzeć z nienawiścią na swoją rówieśniczkę. - Też coś - mruknęła, robiąc kilka kroków w lewo. Nie miała ochoty spędzać więcej czasu z tą idiotką, Elizabeth, albo Albusem, którego miała w tym roku okazję niejeden raz poznać. Bowiem ona, Candy Patil stworzona była do wyższych rzeczy, jak chociażby dobra partia. Stanęła w miejscu. W głowie miała obraz siebie i jakiegoś przystojnego, bardzo bogatego gracza w qudditcha. Na pewno będzie miał ciemne włosy, pomyślała. Musi podobać się kobietom. A seksapil powinien z niego ociekać, tak że żadnej nie pozostanie obojętny. Przydałby się też duży dom. W końcu kobieta musi gdzieś wyprawiać przyjęcia swojemu mężczyźnie, prawda? Duży i przestronny, aby zmęczeni imprezami goście mogli u nich nocować. Doszła już do swojego pierścionka zaręczynowego, gdy ktoś ją potrącił. - Ałuć! - krzyknęła, a Lily Potter spojrzała na nią z niedowierzaniem. - Ledwo cię dotknęłam, blondi. Poza tym czemu zawsze, gdy mam w miarę dobry humor muszę spotkać na swojej drodze jakąś idiotkę? - zapytała, uśmiechając się szeroko. Candy automatycznie odpowiedziała takim samym gestem. - Nie wiem. Może po prostu ich, znaczy tych idiotek jest za dużo w Hogwarcie - wysnuła przypuszczenie. - W sumie to ja tez ciągle się z tym spotykam. - Naprawdę? - Rudowłosa nie próbowała ukrywać ironii w swoim głosie, jednakże Candy i tak nawet nie próbowała jej zrozumieć. - Tak! - pisnęła swoim cieniutkim głosikiem blondynka. - Na przykład przed chwilą dowiedziałam się od tej... jak jej tam... Elizabeth - wydęła lekceważąco wargi - że nie mogę wejść do dormitorium, bo ona, znaczy Brzydula, tam gada z tą rudą Weasley. No, wiesz tą, która jest prefektem i ostatnimi czasy miała bzika na punkcie Adamsa - dodała konspiracyjnym tonem. Najwyraźniej żadna z najnowszych plotek nie obejmowała jednocześnie Rose i Lily, więc Candy zapomniała o pokrewieństwie obydwóch Gryfonek. - Rozmawiają? - zapytała Lily, a na jej twarzy pojawiło się zainteresowanie. - Przecież właśnie powiedziałam, znaczy, że rozmawiają, więc po co się dopytujesz? - odburknęła zirytowana Candy. - Słucham? Mówiłaś coś do mnie? - odpowiedziała wyniosłym tonem Lily, piorunując starszą koleżankę wzrokiem. Nie miała zamiaru pozwolić się przepytywać idiotce. To ona zawsze dyktowała wszystkim warunki i nie miała zamiaru pozwolić, by to się zmieniło. Candy błyskawicznie się skuliła. - Ja nic nie mówiłam - pisnęła przestraszonym głosikiem. - Możesz odejść - powiedziała po chwili Lily, a blondynka natychmiast się ulotniła. Potterówna opadła na najbliższy fotel i lekko zamachała noga w powietrzu. Wcale nie chciała mówić Serenie prawdy. Miała zamiar to zaszczytne zadanie pozostawić dla Jamesa, ale... musiała to zrobić, po prostu musiała zanim ten głupi zakład zraniłby kogoś jeszcze. Teraz najwyraźniej Serena leżała przybita w swoim dormitorium, wariując z miłości. Rose zapewne także się dowiedziała, więc musiała zrobić najbardziej opłacaną rzecz w tej sytuacji... Wstała, niezauważona wchodząc na schody, a później idąc do drzwi. Zadziwiająco łatwo było jej je otworzyć. Wewnątrz siedziało też uśmiechniętych chłopaków, którzy nie zwrócili uwagi na Lily. W tej chwili bardziej przejmowali się butelką Ognistej Whiskey, którą James trzymał w swojej ręce i której mówił o swoich problemach. Ryan miał przymknięte oczy; najwyraźniej zapadł w pijacki sen. Co chwila jednak próbował się podnosić i za każdym razem przegrywał z grawitacją. Najwyraźniej wypił wystarczająco dużo, by zachwiać swoją koordynację ruchową. Easy patrzył tęsknym wzrokiem na butelkę, mamrocząc coś pod nosem. Patrząc na to, Gryfonka skrzywiła się z niesmakiem. Chrząknęła znacząco, by skupić na sobie uwagę chłopaków, po czym powiedziała: - James, idioto, to już koniec twojej gry. Ona o wszystkim wie. Cisza. James otworzył usta, by je po chwili zamknąć. Próbował zebrać myśli, a wypity alkohol bynajmniej mu w tym nie pomagał. Schrzanił wszystko. Tylko dlaczego? Zmarszczył brwi, próbując zrozumieć własne myśli. Zaczęło mu zależeć na Serenie, a ostatnio musiał sam przed sobą przyznać, że kocha jak wariat. Miłość. - Kocham ją... Tak, kocham ją... Jutro jej wszystko powiem... Na pewno posłucha - wymruczał, momentalnie zasypiając. _________________ Rozdziału tym razem nie ocenię - pozostawię to Wam. Poza tym nie wiem jak wytrzymam miesiąc, miesiąc. To bardzo długo, a ja już tęsknię za Pamiętnikami Wampirów, uśmiechem Stefano i ironią Damona. Ojej, chyba znowu się uzależniłam, aczkolwiek to baaardzo przyjemne uzależnienie. Dodałabym coś jeszcze, ale całodzienne bieganie po sklepach, pieczenie placków, sprzątanie i szukanie choinki, którą w końcu kupiłam w Starym Gaju nieźle dało mi w kość, więc przejdźmy do rzeczy: Tak niewiele nam potrzeba,by przytulić się do szczęścia, bliskich bliskoi miłości ponad ŚWIĄT
Varius Manx Zabij mnie W powietrzu zawis? m?tny mrok Zamy?lam si? po samo dno A ?adna my?l nie cieszy mnie Znów czarno-bia?o robi si? T?sknota to jest takie z?o, Co atakuje z czterech stron Zabiera wszystko to, co mam Nie daje szans! Ref.: Zabij mnie - nim ona to zrobi Zabij mnie - to nic nie boli Je?li chcesz mie? ?wi?ty spokój Zabij mnie
Pomogło mi,Bo szybko zapomniałamA tych różnych dni nie chcę jużUległam znów nic w zamian nie dostałam Ty znów dałeś mi tylko nocRef.:I wtedy przyszedł majZamieszał w moim sercu Zgubiłam cały żalPoczułam co to szczęścieTylko szczęścieCałe szczęscieTylko szczęścieTracisz mój czasRozmieniasz go na drobneBo nie łączy nas teraz nicI kilka dni, każde z nas osobnoA ja już wiem Jak chcę żyćRef. (2x)Bo wreszcie przyszedł majZrobiło się gorącoKtoś teraz o mnie dbaPrzeszłość upiłam słońcemTylko słońcemCałym słońcemTylko słońcem Varius Manx i Kasia Stankiewicz podczas Wielkopolskiego Święta Mleka i Powiatu Kolskiego w Kole.Nagrywane Galaxy Note 4 Tekst piosenki: 1. Na duszy dnie ukryłam cie, Schowałam wszystkie słowa twe I twój dla mnie wiersz zamknęłam w niej. Ma swoje miejsce każdy gest. Pamiętać chce masz wspólny sen, Co spełnił się. Ref.: Pamiętaj mnie, bo nie będzie nas drugi raz i ważne, że zostanie w nas chwila ta. x2 2. Choć dano nam niewiele dni, Poznałeś śmiech mój i łzy I tajemnic smak wciąż w ustach masz. Byliśmy w niebie pośród gwiazd. Pamiętać chcę nasz wspólny sen, Co spełnił się. Ref.: Pamiętaj mnie, bo nie będzie nas drugi raz i ważne, że zostanie w nas chwila ta. Pamiętaj mnie, bo nie będzie nas drugi raz... Ref.: Pamiętaj mnie, bo nie będzie nas drugi raz i ważne, że zostanie w nas chwila ta. x2 Pamiętaj mnie, bo nie będzie nas drugi raz... Tłumaczenie: 1. I hided you in bottom a soul I hided all your words And I closed in her your line for me. Each gesture has own place. I want remember our common dream Which met the. ref Remember me because no will be us the second one And important that this moment will stay in us. x2 2. Though were given not many days You met my laugh and tears. And taste of secrets you have in lips still. We were in heaven between stars I want remember our common dream Which met the. ref Remember me because no will be us the second one And important that this moment will stay in us. x2 Remember me because no will be us the second one ref Remember me because no will be us the second one And important that this moment will stay in us. x2 Remember me because no will be us the second one
Tekst piosenki . Znów miałam piękny sen, Jeden z tych, gdzie lata się. Serce przytyło pierwszy raz, Czujność w uśpienia weszła stan. Dlaczego gdy się kończy czas, Zawrócić każdy chce? A stało się właśnie tak, jak jest, W pustynię zmieniam się. X2 Zatrzymaj ten swój błąd, Nim zmieni dobre chwile w proch. Bo w sobie znowu
ENT1. Mgła nad WarszawąPiątek1. PiątekAmeryka1. AmerykaSpokój1. SpokójWierzę w miłość1. Wierzę w miłośćEli1. Jednym ruchem serca • 2. Tak, to ja • 3. Tam gdzie nie ma nas • 4. Harfa • 5. Camden • 6. Iunta • 7. Siedem • 8. Przebudzenie • 9. Jedno milczenie • 10. Zaczekam • 11. EliEmi1. Pamiętaj mnie • 2. Stay in My Heart • 3. Zatańcz ze mną • 4. Dziękuje • 5. Czas ukoi nas • 6. Idę dalej • 7. Bez nich • 8. Happy People • 9. Be the one • 10. Wolni • 11. Broken Wings • 12. SonnyEno1. Moje eldorado • 2. Ja, Amanda • 3. Ma sens • 4. Smak czerwonego wina • 5. Znów być kochaną • 6. Wylęknione oczy • 7. Jest w nim • 8. Czas, który masz • 9. Sprawy nie ma • 10. Eno • 11. Smak białego wina • 12. Nowy Jork i myEta1. Maj • 2. Wolność to Ty • 3. Poza światem • 4. Jestem twoją Afryką • 5. Eta 1 • 6. Ogień to ja • 7. Jestem tobą • 8. Zdecyduj sam • 9. Spóźnieni kochankowie • 10. Nie czekaj • 11. Oddychaj życiem • 12. Może dziś • 13. Tak jak w labiryncie • 14. Eta 2Najlepsze z dobrych1. Teraz i tu • 2. Wolni w niewoli • 3. Orła cień • 4. Zanim zrozumiesz • 5. Piosenka księżycowa • 6. Tokyo • 7. Dlaczego ja (Zabij mnie) • 8. Kiedy mnie malujesz • 9. Świece na wietrze • 10. Pocałuj noc • 11. Ten sen • 12. Ruchome piaski • 13. Czy tak chcesz • 14. Dla M. • 15. Najmniejsze państwo świata • 16. Najlepszy z dobrych • 17. The Gardeneres • 18. Vale of TearsEnd1. Kiedy mnie malujesz • 2. Pół żartem pół serio • 3. Bez fałszu • 4. Zwykła ziemska sprawa • 5. Tamta cisza • 6. Nie do wiary • 7. Czy tak chcesz • 8. Najmniejsze państwo świata • 9. Pilnujcie marzeń • 10. Jestem tu - obok ciebie • 11. Nie teraz • 12. Diagnoza nieznana • 13. Dziecięcy świat • 14. Na koniecEgo1. Ten sen • 2. A prisoner • 3. Mówią mi • 4. Tak mało jeszcze wiesz • 5. Orła cień • 6. Brak słów • 7. Deszcz - bezimienny • 8. Dom - gdzieś blisko mnie • 9. Szept • 10. Bored to tears • 11. Czy to jeszcze jestem ja • 12. Street • 13. Ego • 14. Zwierciadło życiaElf1. Zabij mnie • 2. Oszukam czas • 3. Sleight of hand • 4. Belle • 5. Wolne ptaki • 6. Bez • 7. Pocałuj noc • 8. Wstyd • 9. The pretty time • 10. Zamigotał świat • 11. Deadpans parade • 12. Elf skradnie wasze serca • 13. Co dalej?Emu1. Tokyo • 2. Zanim Zrozumiesz • 3. This Kind Of Days • 4. Promises • 5. A Key • 6. In Spite Of All • 7. Lesson Of Flying • 8. Piosenka Księżycowa • 9. The Gardeneres • 10. Vale Of Tears • 11. Father Pio • 12. EmuDlaczego ja (zabij mnie) 2000Hej, ludzie idą święta 2011Jednym Ruchem Serca 2011Jestem Twoją Afryką Kiedy mnie malujesz 1997Kilka sekund 2003Kot bez ogona 2018Lesson Of Flying 1994Mgła nad Warszawą 2018Moje Eldorado 2002Oszukam czas 1995Pamiętaj mnie 2004Piosenka księżycowa 1994Przebudzenie 2011Przed epoką wstydu 2018Ruchome piaski 1997Stay in My Heart 2004Wierzę w miłość 2014Wolni w niewoli 2000Zamigotał świat 1995Zanim zrozumiesz 1994Znów być kochaną 200313 czerwca 1975W Piotrkowie Trybunalskim urodziła się Anita Lipnicka - wokalistka, autorka tekstów i modelka. Początkowo związana była z zespołem Varius Manx, który opuściła w 1996 roku i poświęciła się karierze solowej. Od 2003 roku nagrywa wraz z Johnem stycznia 1980W Łodzi urodziła się Monika Kuszyńska, od 2001 roku wokalistka grupy Varius Manx. Wcześniej śpiewała w rockowym zespole kwietnia 1995Album "Elf" zespołu Varius Manx w dniu premiery sprzedał się w 120 tys. egzemplarzy i osiągnął tym samym status złotej maja 2006Muzycy zespołu Varius Manx w poważnym stanie trafili do szpitala, gdy samochód, którym podróżowali, uderzył w drzewo. Do wypadku doszło na drodze koło Milicza w województwie dolnośląskim. Ciężko ranni zostali: wokalistka Monika Kuszyńska i lider zespołu Robert Janson. Kuszyńska przeszła operację kręgosłupa. . 17 771 202 473 363 628 130 599

varius manx pamiętaj mnie tekst