Hmm niekoniecznie tak musi być, bo są osoby wstydliwe i pewne siebie. Jeżeli chłopak ma już trochę wprawy w rozmowie z dziewczynami to na pewno nie odczuwa wstydu rozmawiając z dziewczyną, która mu się podoba. Jeśli chłopak jest dosyć nieśmiały no to na pewno się wstydzi. To zależy od człowieka.;) Odpowiedz na ten komentarz
Dołączył: 2010-11-03 Miasto: Mój Swiat Liczba postów: 4551 1 sierpnia 2011, 12:29 hej . kurde mam starszną tremę , jutro ide pierwszy raz spotkac się z chłopakiem , który naprawdę mi się podoba . nie wiem czemu ale się denerwuję , ja jestem taka że zaraz myśle , że mu sie nie spodobam .. i boje sie że beda takie momenty że nie bedziemy mieli o czym gadac i ze on sie bedzie ze mną nudził . nie wiem co mam zrobic żeby nie myślec tak negatywnie .. a wy dziewczyny ? przed pierwszym spotkaniem z boskim chłopakiem też tak miałyście ? może podpowiecie co robic , kiedy bedzie taka niezreczna chwila ? gdzie z nim iść na pierwszym spotkaniu ? boję się :(( jestem nieśmiała.. kinior13 1 sierpnia 2011, 12:30 za każdym razem - nie ważne czy pierwsza randka czy nie, czy chłopak jest mega przystojny, czy ma zajebisty charakter.. za każdym razem się stresuję ! baaardzo :P Ale nie ma się czego bać. Wychodzę z założenia, że to facet powinien podtrzymywać rozmowę :P Dołączył: 2011-03-31 Miasto: Wrocław Liczba postów: 2637 1 sierpnia 2011, 12:31 po prostu bądź sobą i wyluzuj... wtedy wszystko pójdzie gładko :) olga490 1 sierpnia 2011, 12:32 Czyli jednak wbrew woli rodziców spotykasz się z tym 21 latkiem? Bardzo mądrze, i tym na pewno odbudujesz zaufanie rodziców. ;/ Edytowany przez olga490 1 sierpnia 2011, 12:35 Salemka 1 sierpnia 2011, 12:32 Przede wszystkim postaraj się wyluzować. Skoro Cię zaprosił znaczy to, że mu się podobasz i uważa Cię za interesującą. Jeżeli zabraknie Wam tematów do rozmów to może być sygnał (choć nie musi), że nie pasujecie do siebie i to przecież nie twoja się ubierz, uczesz i umaluj i będzie dobrze :)Pamiętaj o uśmiechu i staraj się zachowywać naturalnie. Słuchaj co mówi i pytaj, ale nie bądź wścibska. Opowiedz mu o jakiejś swojej pasji ;) Edytowany przez Salemka 1 sierpnia 2011, 12:32 Bezimienna66 1 sierpnia 2011, 12:32 Do kina idźcie, nie będziecie musieli dużo rozmawiać, a po seansie będziecie mieli o czym gadać. ;) Salemka 1 sierpnia 2011, 12:35 W sumie tak wyszło, że tylko kilka razy byłam na randce... ale jak już to też się stresowałam, to chyba normalne :) asiczek11 Dołączył: 2011-07-30 Miasto: Ornontowice Liczba postów: 18 1 sierpnia 2011, 12:35 hej :) mam podobny problem, jutro jadę się spotkać z chłopakiem który wpadł mi w oko, poznał nas, nasz wspólny kolega. Boję się tego spotkania ponieważ zostałam zaproszona do jego domu. Też mam obawy że mu się na żywo nie spodobam, chociaż mówił mi że wygląd dla niego ma małe znaczenie, że on patrzy na charakter. Dziewczyny co sądzicie o pierwszym spotkaniu z chłopakiem w jego domu? Pomóżcie!! Salemka 1 sierpnia 2011, 12:36 Najlepiej pójdźcie na spacer o ile pogoda dopisze lub do kina i później na lody czy herbatkę, żeby lepiej się poznać i podyskutować o filmie. olga490 1 sierpnia 2011, 12:37 Moim zdaniem źle robisz...

Uważacie, że chłopak pierwszy powinien zagadać? 2012-01-21 14:04:30; Jestem niska a podoba mi się wysoki chłopak.. 2013-10-23 22:29:53; Jestem w 5 klasie i jest taki jeden chłopak podoba mi się,ale też mnie często zaczepia co mam robić? 2011-06-13 18:47:55; Czy chłopak zaczepia bo mu się jakaś dziewczyna podoba? 2011-09-02 22:23:01

zapytał(a) o 14:46 Podoba mi się pewien chłopak, ale jestem zbyt nieśmiała, co robić? Mam kogoś na oku ale nie mam odwagi żeby działać. Poznałam tego chłopaka na studiach. Z początku nie zwracałam na niego uwagi, ale to do czasu. Najpierw mieliśmy zadania w grupach (grupy były tworzone na podstawie naszych charakterów, jeśli mieliśmy jakieś cechy to należymy do jakiejś grupy i akurat byłam z nim i paroma osobami). Miałam problem z krzesłem bo to było takie ze stolikiem razem i nie chciałam go uderzyć i widział ze się męczę to mi pomógł. Potem musiałam reprezentować grupę czyli mówić na tle 40 osób i wstydziłam się, on to widział to pomógł mi wybrnąć jako jedyny z grupy. Podziękowałam mu. On jest raczej cichy i nie udziela się na głos to tym bardziej mi zaimponowało. Następnego dnia sam z siebie powiedzial do mnie "hej" a do mojej koleżanki nie. Ostatnio mieliśmy zadanie że trzeba było wymyśleć o sobie 1 fałsz i 2 fakty i tak każdy. Miałam że nigdy nie paliłam fajek, mam rodzeństwo i że rozbiłam auto (ostatnie to fałsz). Patrzę się na niego, on na mnie i wezwał mnie zalotnie i kusząco paluszkiem żebym do niego podeszła no to poszłam 😊. Pytał o wszystko szczegółowo, jak umilam sobie czas jak nie palę, czy zastępuje to alkoholem i się uśmiechnął taki zawstydzony. Najwięcej go interesował mój samochód wypytywał się o niego strasznie, w końcu się spytałam czy jest mu potrzebna moja rejestracja to odparł ze tak to podałam. Na podstawie tego wiedział skąd jestem. Pytał czym teraz przyjechałam skoro tamten rozbity to podałam mu jakiś samochód z jakiegoś rocznika w dieslu. On przyznał siedzę bardzo lubi diesla i ogólnie interesuje się motoryzacją. Przyznałam się że mam ten samochód co mówiłam że go ponoć rozbiłam. Spytałam czy skoro lubi tak grzebać przy samochodach to czy mogłabym na niego liczyć jakby mi się zepsuł uśmiechnął się i powiedział że tak. Ogólnie fajnie nam się gadało tylko inni nas poganiali bo chcieli szybciej do domu to musieliśmy przerwać. Gdy zajęcia się skończyły a ja szłam już do wyjścia budynku to on do mnie się przyłączył i pyta "ale czemu ten samochód z tego rocznika" i gadaliśmy nadal o motoryzacji. Bylam w szoku że zapamiętał co do niego mówiłam jak rozmawiał z wieloma osobami wtedy. Otworzył mi drzwi. Spytałam się go gdzie ma auto i okazało się że stoją koło siebie i cały czas rozmawialiśmy. On mówi ze nie zwracał uwagi jaki stoi koło niego ale już będzie wiedział. Potem jak wyjeżdżaliśmy stanął tak na skrzyżowaniu żeby mogła się włączyć do ruchu bo tak to musiałabym się męczyć i czekać. Jemu nie było na rękę bo sobie utrudnił ale jeszcze widziałam ze samochód poprawił żebym się zmieściła. W ten weekend mieliśmy egzamin. On wyszedł z sali, patrzy się już z daleka na mnie, ja na niego i wykręcił tak śmiesznie oczami mówiąc"masakra" ja się do niego uśmiechnęłam i powiedziałam mu "cześć" a on szybko "hej" a ja dopiero wchodziłam na egzamin. On mi się tak podoba a nie mam odwagi To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Też kiedyś się wstydziłam i bałam wejść w związek, ale zmieniłam myślenie i teraz mam chłopaka. Pomyśl, że lepiej żałować rzeczy które się zrobiło niż nie zrobiło. Pomyśl ile możesz stracić. fajnych chwil. Według mnie coś w tym jest, podobasz się mu, rozmawiając o samochodach chciał pociągnąć rozmowę i wydać się przy tym w Twoich oczach bardzo mu odrobinę zainteresowania, bądź miła, napisz czasem do niego, mów o fajnych miejscach do wyjścia gdzie on też by chciał, powinien przejąć inicjatywę. Odpowiedzi Trochę flaki z olejem, ale to pokazuje Twoje zaangażowanie. Widać on też jest ,, wstydliwy", ale WY jesteście na studiach! Szkoda czasu na podchody.. Nie masz odwagi na co? Hmm.. ? Przecież zagadać do kogoś z kim masz taki kontakt to formalność.. Gość widocznie ma problem z tematami jeżeli nawija o samochodach, ale grunt że szuka kontaktu. Zadaj sobie pytanie: jeżeli wstydzę się go, ale mi się podoba. To jak chcesz go ujeżdżać w łóżku> ? Po pierwsze spokojnie wszystko jest na dobrej drodze. Często z nim rozmawiaj, zadzwoń na święta z życzeniami i ogarnijcie razem sylwestra. Póki jeszcze jest czas :) Powodzenia. Uważasz, że ktoś się myli? lub
On ciągle mi pisze jakieś rzeczy a przy nich same ';*' albo '
Dołączył: 2012-02-19 Miasto: Toruń Liczba postów: 1485 28 czerwca 2015, 22:03 Witajcie,przepraszam że tu o tym piszę,chyba muszę się wygadać a nie mam z moim chłopakiem od roku, do jakiegoś czasu byłam z nim szczęśliwa nawet bardzo szczęśliwa, starał się bardzo, można powiedzieć że na rękach mnie nosił. Na początku myślałam o nim jak o idealnym mężczyźnie dla mnie,taki idealny ideał, idealny na męża idealny na ojca. Nawet zaczeliśmy się starać o dziecko bo myślałam że to jest ten na całe życie. Od pierwszego spotkania prawił komplementy, ładnie się do mnie odnosił, kupował kwiaty. Wiedziałam że się to kiedyś skończy, bo jest to normalne, kolorowo i pięknie jest tylko na początku. ale nie wiedziałam że tak szybko i diametralnie. Naprawdę jestem załamana. zacznę od tego że nie stara się już w ogóle, nie oczekuje od niego kwiatów, wystarczy że dostałam je na walentynki i dzień kobiet. Brakuje mi czułości w jego głosie, zawsze to ja mówię pierwsza że go kocham,wtedy on na odczepnego odpowie "ja ciebie też" i serio mówi to na odczepnego słyszę po głosie., brakuje mi tych słodkich słówek mówionych z czułością cichutko do uszka. Gdy śpimy razem to ja się do niego przytulam pierwsza, mimo że na początku związku to on się do mnie kleił cały czas. Gdy chce usłyszeć coś miłego muszę się o to prosić... Mam wrażenie że spotykam się trochę z takim prosiakiem zaczął przy mnie bekać i pierdzieć, ja rozumiem każdemu się może zdarzyć ale on to juz przesadza czasami. No i najważniejsze i dłużej z nim jestem tym bardziej nie podoba mi się z wyglądu. Nigdy nie był przystojny, ale to nie wygląd jest najważniejszy, skradł moje serce tym jak się do mnie odzywał i jak mnie traktował. ale teraz myślę że jest po prostu brzydki. nie podoba mi się jego ciało, od kiedy jesteśmy razem przytył 15 kg. waży 97 kg przy 173 cm wzrostu. ma brzuch jak kobieta w 8 miesiacu ciąży.. byłam teraz u niego na weekend, gdy robil łóżko poszłam się kąpać, mysłałam że on wykąpie się zaraz po mnie ale nie, położył się od razu do łóżka, a wyczułam juz w dzień że starsznie smierdział potem, rano wstaliśmy a tam jeszcze jedna niespodzianka, bo strasznie śmierdziało mu z ust,a najlepsze jest to że przez caluśki dzień tych zebów nie umył., już chciałąm mu zwrócić uwage ale nie mogłam się przemóc. rozmawiałam z nim na temat jego zachowania w stosunku do mnie powiedziałam że strasznie mi się to nie podoba, że chciałabym żeby było jak dawniej, że zachowuje się jak bydło ze wsi, to mi odpowiedział że przecież ze wsi on jest i zaczał się śmiać, dawniej jak mi coś nie pasowało to mu mówiłam i nastepnym razem już było dużo lepiej, słuchał tego co do niego mówię i zawsze jego zachowanie się zmieniało, starał się o to żeby tych błedów już nie powtarzać a teraz ma to gdzieś. powiedzcie mi co ja mam robić? nie chce się z nim rozstać ale boje się ze rozmowa już tu nic nie da, bo on ten okres starania się ma już za sobą. Dołączył: 2013-01-20 Miasto: Wrocław Liczba postów: 1654 28 czerwca 2015, 22:08 Poniekąd Cię rozumiem... mój też nieco przytył (ja też, więc nie mogę mu mieć tego za złe, ale na szczęście oboje się za siebie wzięliśmy i chudniemy i to w sobie widzimy), ale mam problem w tym, że tak jak mówisz - bekanie, puszczanie bąków jest u niego już codziennie, bo poczuł się przy mnie swobodnie. I nie pomagają za bardzo rozmowy. Aczkolwiek z tym niemyciem się to już jest przegięcie, chyba postawiłabym ultimatum - zaczynasz o siebie dbać albo odchodzę. Nie wiem, dla mnie to już jest zaniedbanie się. Basti81 28 czerwca 2015, 22:11 Wydaje mi sie ze i tak sie rozstaniecie, wiec lepiej teraz niz meczyc sie przez x czasu. Przytulanie przytulanie, kwiaty kwiatami tak jak napisalas ale po tonie glowu mozna wyczuc nastawienie partnera. Dołączył: 2011-09-17 Miasto: Nibylandia Liczba postów: 1615 28 czerwca 2015, 22:14 a może on robi to wszystko po to, żeby to wyszło od Ciebie, że się rozstajecie. Skoro mówi Ci "kocham Cię" bez uczucia to coś tu jest na rzeczy. Rok bycia razem ze sobą to bardzo mało, a on już pokazuje siebie z najgorszej strony.... mayuko Dołączył: 2012-09-23 Miasto: Warszawa Liczba postów: 5892 28 czerwca 2015, 22:15 Jesteście razem tylko rok, a on już przestał się starać. Kwestie higieny osobistej pominę, bo mycie zebow przynajmniej 2 razy dziennie to oczywista oczywistość. Podobnie jak wieczorna toaleta.. Dla mnie ktoś taki jest skreślony. Przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś i zastanów się czy chcesz tkwić w czymś takim. Albo facet stracił zainteresowanie Toba, albo jest wyjątkowym prostakiem. 28 czerwca 2015, 22:18 Widzisz teraz jaki jest naprawde (po fazie zakochania, w ktorej sie mega staral), pozostaje zdecydowac czy chcesz byc z takim czlowiekiem czy nie. Dołączył: 2011-11-15 Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem Liczba postów: 14722 28 czerwca 2015, 22:21 przestal Cie pociagac tez z tego co czytam....Poki tego dziecka jeszcze nie ma, to zastanow sie na powaznie czy chcesz z nim byc. Sprawa podobania sie, pociagu seksualnego to sa bardzo istotne kwestie w zwiazku dwojga ludzi Dołączył: 2012-02-06 Miasto: Chełm Liczba postów: 9994 28 czerwca 2015, 22:29 Pan idealny pokazał prawdziwe oblicze... możesz próbować rozmawiać- jak zrozumie ze stoicie w obliczu rozstania i go to nie ruszy znaczy ze możesz się pakowac Dołączył: 2012-02-19 Miasto: Toruń Liczba postów: 1485 28 czerwca 2015, 22:31 RybkaArchitektka no właśnie o ten pociąg mi również chodzi. Ja nie jestem miss polonia ale staram się wyglądać dobrze od kiedy jesteśmy razem zaczełam się malować na każde spotkanie, na każdy wyjazd mimo że wcześniej unikałam kosmetyków jak ognia, schudłam 5 kg, zaczełam kupować ciuszki bardziej kobiece wszystko po to żeby jemu jeszcze bardziej się podobać. Dołączył: 2010-07-16 Miasto: Warszawa Liczba postów: 2625 28 czerwca 2015, 23:00 Brzydki, niehigieniczny brudas ma za sobą okres godowy, i teraz rozkminiasz czy z nim zostać. Po roku. Co to jest rok przy całym życiu? Nigdy się nie proś o czułość, o dotyk, no i jeszcze te gadki, że on ze wsi jest i może komuś w łóżku normalnie capić starym potem... to żenada jakaś nie związek. I na dodatek cię fizycznie człeczyna (i tak nieprzystojny) odrzuca, znak to nieuchronny, że długo już z takim nie bym go zostawiła, rok to nic przy całym życiu. Bo co, ile lat wytrzymasz takiego ukochanego śmierdziucha-niechluja, co ci nawet nie wydusi, że cię kocha? Edytowany przez datuna 28 czerwca 2015, 23:01
Jestem niska a podoba mi się wysoki chłopak .. Mam tylko 1,50 cm, jestem jedną z najnizszych w szkole.. Problem w tym, że podoba mi się chłopak, który ma chyba z 1,70-80 ;-; Nie wiem czy opłaca się działać, czy potem nie bd wyśmiewana ? czy coś takiego po prostu nw czy mam o niego walczyć . 1 ocena | na tak 100%. 1.
REKLAMA Od dłuższego czasu bardzo podoba mi się chłopak z klasy. Jest sympatyczny, przystojny i wydaje się bardziej dojrzały od całej reszty chłopaków w klasie, którym tylko jedno w głowie. Jestem nieśmiała, więc napisałam mu liścik miłosny z zapytaniem czy nie chciałby ze mną pójść na spacer albo coś. W odpowiedzi napisał mi tylko jedno słowo: "Połykasz?" REKLAMA Wycieczka objazdowa. Przydzielili nam młodą Wycieczka objazdowa. Przydzielili nam młodą pilotkę, dla której był to pierwszy wyjazd w tej roli. Nasz pierwszy postój nocny, a ona poinformowała, że chętni mogą wyjść na 20 minut, ale bardzo prosi o ciche zachowanie żeby nie obudzić śpiących. Cały komunikat oczywiście przekazała nam przez mikrofon nastawiony na taką głośność, że obudzili się absolutnie wszyscy. REKLAMA Do naszego biura przyszła córka szefa. Dostrzegła Do naszego biura przyszła córka szefa. Dostrzegła mnie pierwsza i przywitała się z uśmiechem słowami: "Ależ ten świat jest mały, nieprawda?". Tydzień wcześniej prowadziła ze mną rozmowę rekrutacyjną dla konkurencyjnej firmy. Teraz już rozumiem przechwałki szefa, że w tym mieście, w tej branży nic się przed nim nie ukryje. REKLAMA REKLAMA Próbuje się zjednoczyć z tobą. Jeśli chłopak doszukuje się między wami podobieństw, to oznacza, że jest tobą zainteresowany! Wtedy też dzieli się z tobą swoimi doświadczeniami, zainteresowaniami a nawet tym, co go irytuje. Jego zdaniem jest to pewne dopasowanie się do siebie. Odpowiedzi Sarah:) odpowiedział(a) o 20:19 tez jestem niesmiała :) i tez podoba mi się taki chłopak, ale mniejsza o to. więc trzeba miec jakis temat. najlepiej niech ci przyjaciolka pomoze :) dalej nie wiem bo sama mam z tym trudnośc. jesli jest to z KLASY i masz np; zajecia kulinarne dobieracie sie wgrupy nikogo nie wybieraj zapytaj sie czy mozesz byc z nimi lub cos w tym stylu :) Ja mam podobnie, podoba mi pewien chłopak ze szkoły, ale nie wiem jak mam do niego podejść czy zagadać, bo też jestem nieśmiała. W dodatku mojej koleżance z klasy on też się podoba. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub . 306 326 52 63 508 624 119 240

jestem nieśmiała a podoba mi się chłopak